Ciekawy wpis na ten temat znaleźć można na blogowisku portalu fronda.pl. Autorka, pisząca pod pseudonimem MariaHelena, tak ocenia współczesne kanony mody:

Aktualne trendy czynią z kobiet, a właściwie już z dziewczyn, babochłopy albo prostytutki. Widać to na ulicach i widać to (o zgrozo!) w szkołach. W sieciówkach trudno dostać spodnicę do kolan, wszystkie sięgają ledwo za pupę. I ci, którzy to kreują, wiedzą dobrze, co robią. Zdemoralizowana ubiorem dziewczyna stanie się potem klientką koncernów antykoncepcyjnych czy klinik aborcyjnych. Maszyna ruszyła, a że mamy kryzys ojcostwa, nie było nikogo, kto by córce w porę powiedział: „w takim stroju nigdzie nie pójdziesz!”

Każda kobieta chce być piękna. To pragnienie wraz ze stworzeniem Bóg wpisał głęboko w jej duszę. Ona w głębi serca wie, że po to została stworzona. Dlatego diabeł zaciera ręce i to piękno wynaturza, zakłamuje albo obrzydza. Są kobiety, które się od piękna odżegnują, a są i takie, które w jego imię stają się wyuzdane. Natomiast owo piękno tkwi zupełnie gdzie indziej. Tkwi w oddaniu władzy mężczyźnie, w byciu matką oraz w noszeniu skromnego stroju.

Więcej na stronie autorki