-
Warszawa: przedszkole grozy
W ostatni piątek pani Joanna, mama trzyletniej Wiktorii, przyszła do przedszkola przy ul. Namysłowskiej na Pradze-Północ, by pomóc dziecku ubrać się po leżakowaniu. – Wychowawczyni narzekała, że córka jest mało samodzielna, dlatego przyszłam jej pomóc – mówi pani Joanna. Gdy mama Wiktorii zajrzała do sali, zobaczyła rozebraną dziewczynkę stojącą na baczność. – Córeczka nie miała…