-
Przerabialiśmy to już wcześniej: małżeństwo i pokój łez
W zeszłym tygodniu dostąpiłem przywileju spędzenia kilku godzin w Kaplicy Sykstyńskiej. Później dyrektor muzeum Watykańskiego zapytał mnie, czy nie chciałbym zobaczyć „pokoju łez”. To nieduża poczekalnia, tuż przy kaplicy, gdzie nowo wybrany papież przebiera się w białą sutannę. Zrozumiałe, że łzy muszą napływać do oczu człowiekowi, który uświadamia sobie właśnie ciężar urzędu, który przyjdzie mu…