Jeszcze raz o konkubinacie


Sąsiedzi zdradzili się niedawno, że ich dorosła córka „pomieszkuje” czasem u niejakiego Francuza. Francuz miły bardzo i gotuje po francusku, a to zdrowe i modne w pewnych kręgach. Sąsiedzi to ludzie niewierzący, a ich córka całkiem pełnoletnia. Nie skomentowałam. Ale jakoś przykro było pomyśleć, że znana mi subtelna blondynka o delikatnych rysach i ujmującym obejściu „pomieszkuje”. Automatycznie wyobraziłam sobie swoją dorastającą (czyli niedługo dorosłą) córkę w podobnej roli.

Dla katolika sprawa jest oczywista. Grzech przeciw szóstemu przykazaniu. Nasze społeczeństwo składa się jednak z 98% ludzi ochrzczonych, co nie znaczy wierzących. Mimo to dziwne, że ten sposób życia stał się społecznie akceptowalny. Może przyczyniła się do tego powszechna jawność. Przyjęło się opowiadać publicznie o chorobach, słabościach, dzieciństwie (przede wszystkim nieszczęśliwym), stanach emocjonalnych, potrzebach seksualnych itp. Wszystko jest na widok publiczny, wręcz na sprzedaż. Człowieka odziera się z intymności. W ramach troski o jego potrzeby, oczywiście.

Dla katolika sprawa jest oczywista. Dla pozostałych?

Miłość to nie jest wspólne mieszkanie, kredyt, lodówka. Miłość wymaga podejmowania odpowiedzialności za druga osobę. Traktowania jej poważnie, z szacunkiem. Odpowiedzialność za wszystko: społeczne postrzeganie, godność osoby ludzkiej, komfort psychiczny. Odpowiedzialność za dzieci, które mogą przyjść na świat.

Rodzina. Dziś jest dopuszczalna „patchworkowa” cokolwiek to znaczy. Ale przecież wszyscy wiemy, co oznacza rodzina. Więzy krwi lub więzy małżeńskie. Nic mniej. A integralność rodziny – rzecz kluczowa. Obcych nie zapraszamy na święta i rodzinne uroczystości.

Na ile lat zawarte jest wspólne zamieszkanie? Do czasu pierwszego poważnego kryzysu, czy może ciut po? – takie pytania zadała znajoma swoim dorosłym dzieciom, które zaplanowały życie bez ślubu. Na próbę to nawet butów w sklepie do noszenia nie dają – skomentowała tłumaczenie wnuczki pewna babcia.

Ludzka godność i szacunek dla drugiego człowieka to wartości fundamentalne. Trzeba o nich pamiętać.