Reklama męskiego magazynu mody: „Wybierz swoją drogę, ale najpierw spróbuj wszystkiego”. Automatycznie widzę oczyma wyobraźni, czego chciałabym spróbować: skoków, za pomocą których bohaterowie „Matrixa” przemieszczają się z dachu jednego wieżowca na drugi. Rozbieg, odbicie, kilka salt w powietrzu i lądowanie w wielkim stylu. Bohaterów ogranicza jedynie wyobraźnia: o ile wierzysz, że to możliwe, to jest możliwe. Ale to film. Karmi się blagą, to jego prawo. W rzeczywistości jeden taki skok i po człowieku zostaje mokra plama.
W internecie można znaleźć mem zawierający dowcipny komentarz do nośnego wezwania do niczym nieskrępowanej wolności. Pod zdjęciem przedstawiającym skąpo odzianą kobietę w stanie „po spożyciu” umieszczono podpis: „Fraza: Należy spróbować wszystkiego znacznie częściej oznacza narkotyki i amatorskie porno niż fizykę kwantową i chemię molekularną”. I tak jest w rzeczywistości, czyż nie? Inspiracji do zadań tak wymagających jak fizyka kwantowa czy chemia molekularna darmo szukać w świecie pop-kultury. W obiegowym pojęciu wolność, to swoboda działania i myślenia bez norm i ograniczeń, bez przewidywania skutków, bez konsekwencji. Tymczasem konsekwencje złych wyborów bywają miażdżące.
„Człowiek nie może stać się niewolnikiem swoich różnych skłonności i namiętności, niekiedy celowo podsycanych. Przed tym niebezpieczeństwem trzeba się bronić. Trzeba umieć używać swojej wolności, wybierając to, co jest dobrem prawdziwym. Nie dajcie się zniewalać! Nie dajcie się zniewolić, nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami, urokiem miraży, od których później będziecie się odwracać z rozczarowaniem, poranieni, a może nawet ze złamanym życiem.” – mówił Jan Paweł II do młodzieży we Wrocławiu w 1997. Słowa aktualne zawsze, nie tylko dla młodzieży. Urokom miraży można ulec w każdym wieku, czego bolesnym świadectwem są małżeństwa rozpadające się po 15, 20 i 30 latach.
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus (Ga 5,1). Z tym że: Prawdziwą wolność mierzy się stopniem gotowości do służby i do daru z siebie. (Jan Paweł II, Wrocław 1997). Inaczej mówiąc: Najgłębiej istotę wolności człowieka ujawnia to, że potrafi on w sposób wolny uczynić dar z siebie, czyli ofiarować siebie drugiej osobie lub jakiejś ogólnej wartości dobrej i służącej dobru innych. (ks. Fr. Blachnicki).
Joanna