W styczniu 1988 roku około dwustu aktywistów spotkało się pierwszej w swoim rodzaju „naradzie wojennej”, aby opracować narodową strategię działania agendy LGBT. Zasadniczym celem, zgodnie z dokumentem końcowym, była zakrojona na szeroką skalę kampania medialna promująca pozytywny wizerunek gejów i lesbijek1. Rok później, dwóch absolwentów Harvardu, gejów, uczestników spotkania, Marshal Kirk and Hunter Madsen, opublikowało książkę pod tytułem: „Po balu: Jak Ameryka pokona swój lęk i nienawiść do gejów w latach dziewięćdziesiątych”. Bezsprzecznie był to program bezczelnej propagandy, oparty na znanych od dawna zasadach psychologii i marketingu – stał się bestsellerem znanym jako Gejowski Manifest.
W ostatnim rozdziale autorzy zaskakująco szczerze przedstawili pustkę, jakiej spodziewać się może większość gejów po początkowej namiętności. „Tak wielu gejów wydaje się głupich, nienaturalnych, nieco jedynie mądrzejszych około pięćdziesiątki niż byli w wieku lat dwudziestu”. Około trzydziestki gorące lata pełne seksu ustąpią rozczarowaniu i poczuciu nieszczęścia”, osiągając kulminację w „beznadziei” w wieku lat trzydziestu pięciu, czterdziestu najdalej2.
By złagodzić ten nieszczęśliwy, lecz przewidywalny rezultat życia skoncentrowanego na indywidualistycznym seksie, autorzy proponują, by geje przyjęli „możliwą alternatywę dla heteroseksualnej rodziny”. „Oto jak miałaby ona działać: Starszy gej zaleca się do młodszego, co odpowiada relacji „ojciec – syn”, „mistrz – uczeń”, „starszy – młodszy brat” z równolegle z jasno wyrażaną, seksualnej więzią”. Relacja ta potrwa czas jakiś po czym się zakończy. Wówczas młodszy partner, teraz już dorosły, znajdzie sobie swoje dziecko do „kochania”. Tak czynili Grecy, mówią autorzy, więc to nowe rozwiązanie dla gejów jest w istocie powrotem do greckiej idei miłości.
Strategia propagandowa wyłożona w „Po balu” polega na mówieniu o homoseksualizmie głośno i często, przedstawiając gejów jako ofiary a ich oponentów jako pełnych nienawiści ciemiężców. Obecnie większość Amerykanów nawet nie wzrusza ramionami na wzmiankę o homoseksualizmie. Ale co ze „skromną propozycją” (tak, tak ją nazywają) związków o charakterze seksualnym osób w różnym wieku, które mają stanowić nową „rodzinę”? Dla większości z nas kontakty dorosłego mężczyzny z dorastającym chłopcem to jest to, co oburza. Większość z nas nazywa to wykorzystaniem seksualnym. Czy nadal?
Kultura molestowania
Robert Oscar (Bobby) Lopez mówił od lat o molestowaniu seksualnym wewnątrz płci, na długo zanim #MeToo powstało, by pomagać kobietom wykorzystywanym przez mężczyzn. W artykule, prowokacyjnie zatytułowanym: „Akceptacja LGBT oznacz afirmację molestowania”3 napisał, że kultura gejowska z natury rzeczy jest kulturą wykorzystywania, a społeczeństwo – afirmując homoseksualizm – ma w tym wykorzystywaniu swój udział.
Dla ilustracji opowiedział swoje własne koszmarne doświadczenia. Gdy miał 13 lat dwóch starszych nastolatków spiło go, pochwyciło i „robili rzeczy, których musieli nauczyć się od starszych gejów”,. Wmówili mu, że jest gejem i pragnął tego. Dogłębnie zagubiony uwierzył w te kłamstwa i w szkole średniej umawiał się na schadzki ze starszymi mężczyznami, mimo że ten rodzaj seksu był bolesny i budził w nim wstręt.
Gdy próbował zacząć wszystko od nowa poprzez spotykanie się z dziewczętami w szkole wyższej, był bezlitośnie „dyscyplinowany” przez środowisko: „Ludzie tacy się rodzą”, „Spójrz na siebie – nie możesz zaprzeczać sam sobie”, „Jeśli nie zaakceptujesz tego, to cię to zniszczy”. Dramatycznie potrzebując wsparcia grupy, uległ. Być może, gdyby nie diagnoza nowotworu w wieku 27 lat, nigdy nie wyrwał by się z gejowskiej sieci iluzji.
Ogromne oszustwo
„Cała ta ideologia to seria obrzydliwych kłamstw”, mówi Lopez. Oto trzy największe:
„Urodziłeś się gejem”
„Wiesz od wczesnej młodości, że jesteś gejem”
„Nie ma nic złego w akcie seksualnym, obiektywnie relacje homoseksualne nie są trudniejsze od heteroseksualnych”4
Nie ma żadnych dowodów na poparcie tezy, że ludzie rodzą się gejami, podczas gdy jest wiele na ich obalenie. Lopez mówi, że to „zwyczajny bajer”. Kolejna teza, jakoby dzieci od młodości wiedziały o swojej orientacji homoseksualnej, jest rażącym i podstępnym uogólnieniem, całkowicie pozbawionym podstaw. Jeśli chodzi o stwierdzenie, że akty homoseksualne są nieszkodliwymi odpowiednikami kontaktów heteroseksualnych – można wykazać jego fałszywość. Lopez taktownie wyjaśnia, że seks analny jest niezdrowy i może powodować trwałe uszkodzenie ciała, w szczególności, jeżeli jest często powtarzany. Jest faktem biologicznym, że jama ciała przeznaczona do pozbywania się wydalin, jest pełna bakterii i patogenów. W połączeniu z faktem, że męska seksualność ma charakter bardziej agresywny i rozwiązły, nie jest dziwne, że wśród gejów jest wyższy odsetek uszkodzeń ciała, zakażeń i nowotworów części intymnych.
Nie powinno to dziwić, a jednak. Środowisko medyczne milczy w tej sprawie, szczególnie po tym, jak dr Paul Church, uznany urolog i profesor w harwardzkiej szkole medycznej, został odrzucony przez cztery bostońskie szpitale, gdy odmówił akceptacji dla aktów homoseksualnych5.
Utrwalony system wykorzystywania
Lopez opublikował kolejną pracę: „Molestowanie w ramach tej samej płci nie powinno być niezauważane”6. Pokazuje w niej, dlaczego afirmacja kultury gejowskiej prowadzi do przemocy.
Po pierwsze: fizycznie. Stosunki homoseksualne były dla niego: bolesne, wymuszone, powodowały obrażenia. Później dowiedział się, że to powszechne, a w 2017 r. ukazała się pozycja, która potwierdziła jego przypuszczenia: „Zdrowotne ryzyko homoseksualizmu. Co mówią badania medyczne i psychologiczne?” – 500 stronicowe opracowanie zawierające analizy medyczne wraz z danymi ukazującymi nieproporcjonalnie (w stosunku do innych grup) wysokie wskaźniki zachorowań i zaburzeń wśród homoseksualistów.
Po drugie: psychologicznie. Propaganda to forma wojny psychologicznej. Kłamstwo, które forsuje się obecnie w wielu państwach, by wprowadzić zakaz terapii gejów, brzmi: „Jeśli spróbujesz się zmienić, zabijesz się”. Ideolodzy homoseksualizmu tworzą kłamliwy konstrukt myślowy, alternatywną rzeczywistość, która zamyka się nad młodymi ludźmi na podobieństwo imadła, opieczętowują ścieżki ucieczki ze świata gejów. „Nikt z nich nie zrobił nic, by pomóc mi jako osobie”, napisał Lopez. „Nie ma to nic wspólnego z prawami człowieka. Obleśni faceci chcieli spać ze mną, a ta argumentacja miała mnie zatrzymać w ich zasięgu”.
Na koniec: milczenie ofiar. Kultura afirmująca związki homoseksualne uznaje „coming out” za wyzwolenie – chłopcy nie są wykorzystywani, lecz wyzwalani, prowadzeni, wspierani przez „ojców”, „nauczycieli”, „braci”. Kluczową sprawą jest wmówić chłopcom, że nie są wykorzystywani. W rezultacie młodzież, która jest celem tego typu ataków, ma do dyspozycji niewiele źródeł, które mówią pełną prawdę o seksualności i niewiele miejsc ucieczki przed prześladowcami. „Jeśli chodzi o obiekty-ofiary – całe społeczeństwo stanie w ich obronie. Jeśli chodzi o mężczyzn – całe staje w obronie prześladowców” (pisze Lopez).
Kirk i Madsen doświadczyli ubóstwa życia homoseksualistów. Na tym mogli się zatrzymać. W zamian zaproponowali wciąganie dzieci w otchłań pustki – tak jakby chłopcy istnieli po to, by zaspakajać ich potrzeby. To powinno być dla nas ostrzeżeniem, że jest coś bardzo złego w tym ruchu. Zwykle nazywaliśmy takie zachowania perwersją. Teraz powiewa nad nimi flaga Dumy (banner of Pride). Iście diaboliczny zamysł.
Przypisy
1. thedallasway.org/stories/written/2017/11/26/the-war-conference-of-1988.
2. After the Ball, pp. 361ff.
3. Alex Aradanas (pseudonym): americanthinker.com/articles/2019/09/to_affirm_lgbt_ideology_is_to_support_abuse.html.
4. Interview with Eric Metaxas: youtube.com/watch?v=k-my3AtcThc&fbclid=IwAR0JBLa6I2RsirG6iYoUFjWrse46L4MISf3WbyiE1BnN8YWvUr96BEKD1RA (approx. 5-minute mark).
5. massresistance.org/docs/gen3/17c/Dr-Church-expelled/index.html.
6. insidehighered.com/views/2020/01/09/same-sex-abuse-victims-need-more-support-opinion.