5 zasad komentowania wypowiedzi Papieża


Pope Francis attends his weekly general audience, held in the Paul VI hall, at the Vatican, Wednesday, Sept. 1, 2021. (AP Photo/Andrew Medichini)

Podczas wizyty na Słowacji papież Franciszek z żalem wspomniał „znaczący katolicki kanał telewizyjny, który nie waha się notorycznie mówić źle o papieżu”. Watykańscy dziennikarzy natychmiast zidentyfikowali amerykański kanał EWTN, założony w Alabamie w 1981 roku przez nieżyjącą już Matkę Andżelikę. ”Osobiście zasługuję na ataki, jako że jestem grzesznikiem” – powiedział papież, „ale Kościół nie zasługuje na nie. To działania diabła”.

Żalił się również na przykre komentarze ze strony kleru. „Zdarza się, że tracę cierpliwość, w szczególności, kiedy wypowiadane są o mnie sądy bez próby podjęcia dialogu”.

Ataki kleru i mediów na papieża nie są niczym nowym. Pochodzą z prawa lub lewa, w zależności od tego, kto jest papieżem.

Jan XXIII był oskarżany przez konserwatystów za otwarcie Kościoła na zmiany przez zwołanie Soboru Watykańskiego II. Paweł VI był atakowany ze wszystkich stron. Konserwatyści oponowali przeciw wprowadzaniu reform soborowych, podczas gdy liberałowie chcieli, by wprowadzał je szybciej. Ataki liberałów nasiliły się po publikacji Humanae Vitae, encykliki zakazującej antykoncepcji. Jan Paweł II i Benedykt XVI byli szeroko atakowani przez kręgi liberalne, podobnie jak teraz papież Franciszek jest atakowany przez konserwatystów.

O ironio! Ci sami konserwatyści, którzy potępiali liberałów za bycie katolikami kawiarnianymi, „alekatolikami” (Jestem katolikiem, ale…) – katolikami, którzy wybierają sobie z nauczania Jana Pawła II i Benedykta XVI to, co im pasuje – robią teraz dokładnie to samo w odniesieniu do Franciszka.

Co więcej, liberalni katolicy, którzy czuli się uprawnienie do krytykowania Jana Pawła II i Benedykta Xvi, obecnie potępiają konserwatystów za brak lojalności wobec papieża.

Bądźmy szczerzy. Wszyscy jesteśmy katolikami kawiarnianymi. Ważne, by nie kłócić się o żywność w kawiarni.

W „Ćwiczeniach duchowych” Ignacego Loyoli, założyciela jezuitów wyłożone zostały „Zasady myślenia z Kościołem”. W tym duchu proponuję 5 zasad niezgadzania się z papieżem. To szkic, ale myślę, że Kościół potrzebuje refleksji, o tym, jak prowadzić spory.

Po pierwsze.  Zachowaj szacunek.

Nazywanie Benedykta XVI Rottweilerem, niemieckim pastuchem czy inkwizytorem to przekraczanie linii, tak jak obelgi na tle rasowym, a czyniono tak zarówno wobec niego, jak i Jana Pawła II. Równolegle, nazywanie Franciszka nieortodoksyjnym czy heretykiem nie jest akceptowalne. Sarkazm i nienawiść nie powinny mieć miejsca w Kościele. Jak czulibyśmy się, gdyby mówiono tak o nas?

Po drugie. Jeśli nie zgadzasz się z papieżem, wyakcentuj dobro, które uczynił.

Spierałem się z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI, ale zawsze chwaliłem rolę, jaką odegrał Jan Paweł II w oswbodzeniu Polski i Europy Środkowej, jak również jego wysiłki na rzecz  poprawy stosunków między katolikami a wyznawcami judaizmu. Obaj papieże rozwinęli nauczanie społeczne Kościoła, a za czasów Benedykta Kościół zaczął być aktywny ekologicznie.

Po trzecie. Opisuj stanowisko papieża precyzyjnie. Nie sprowadzaj go do roli słomianej kukły, którą łatwo powalić. Nie mów, że papieże nienawidzą kobiet o gejów, lub że chcą zniszczyć Kościół. Idealnie byłoby, gdybyś był w stanie wyjaśnić stanowisko papieża lepiej niż ona sam.

Po czwarte, nie mów ani nie piszesz, gdy jesteś podenerwowany. Oddychaj spokojnie, policz do 10 lub do 100. Usiądź, przemyśl przez 25 godziny. Porozmawiaj o tym z rozumną osobą, zanim zaczniesz działać. W szczególność uważaj na twitty.

Po piąte. Zapytaj sam siebie, czy zwróciłbyś się w ten sposób do osoby kochanej, np. rodzica? Jesli odpowiedź brzmi: nie, poniechaj. Kościół to rodzina. Wojna w rodzinie jest najgorsza.. Naszym celem jest czynić pokój, nie dzielić. Nasze wewnętrzny spory powinny prowadzić do głębszego zrozumienia, doskonalenia, ostatecznie zgody.

Chrześcijan poznawano po miłości. Niech tak będzie i dziś.

Spory są częścią życia rodzinnego i społecznego. Tłumienie ich prowadzi do frustracji i dysfunkcji. Spory nie powinny dziwić papieża Franciszka. Ostatecznie sam prosił podczas synodu o rodzinie biskupów, by “mówili zdecydowanie”. “Podstawowy warunek to mówić jasno” – powiedział papież. “Nie ma rzeczy, których mówić nie wolno.”

Jednocześnie mowa musi by pełna szacunku i mieć na celu budowanie społeczności, nie ranienie jej. Pojednanie, nie podział. Niech spór prowadzi do dyskusji, nie do krzyku.

Rozmowa z tymi, którzy myślą inaczej, to nie walk na arenie. Chodzi o wymianę myśli i głębsze zrozumienie.

Tomas Reese: Five rules for disagreeing with the pope

Za: https://religionnews.com/2021/09/27/five-rules-for-disagreeing-with-the-pope/?fbclid=IwAR2i-5hq_AodiPD296Yl0cSNhN1CORUHRFP7iyav2scgBspp3MT3nTaH3NA