Żadnych skrótów jeśli chodzi o Komunię św. dla rozwodników


malzenstwo-obraczki

W mediolańskiej katedrze, podobnie jak w wielu innych kościołach zapewne, ostatnia adhortacja odbiła się echem w postaci pytań wiernych. Nastąpiła konsternacja u niektórych, ale i uczciwe pragnienie właściwego zrozumienia u innych. Zainteresowanie wszystkich budził rozdział VIII, zatytułowany: „Towarzyszyć, rozpoznać i włączyć to, co kruche”.

W niektórych przypadkach, w związku z niepełnymi informacjami z prasy, pojawiało się wręcz żądanie rozgrzeszenia i przekonanie, że spowiedź jest pewnego rodzaju paszportem do Eucharystii. Fenomen ten stał się naglący, jako że zbliża się czas I Komunii i Bierzmowania, a rodzice pragną uczestniczyć w pełni w sakramentach inicjacji chrześcijańskiej swoich dzieci.

Pomiędzy księżmi też powstał niepokój: „Co mamy mówić? Jak mamy postępować?” Zadawanie takich pytań przez kapłanów jest poruszającym przejawem duszpasterskiej troski, gdyż odsłania szczerą miłość do prawdy, żywe zainteresowanie nauczaniem Kościoła i gorliwość o wiernych.

Pytania pokazują też powszechną wśród kapłanów potrzebę roztropnych działań. Niektórzy „w gorącej wodzie kąpani” kapłani rozpowszechniali pogłoski, jakoby teraz każdy ksiądz mógł zgadzać się na „wyjątki”.

Zdecydowanie nie ten model proponuje adhortacja apostolska. Przeciwnie tekst papieski mówi o duszpasterzu, który potrafi rozpoznać powagę kwestii, jaką rozważa. Wtedy unika się niebezpieczeństwa, że pewne określone rozeznanie doprowadzi do myślenia, iż Kościół popiera podwójną moralność (300).

W adhortacji powtarza się często wyrażenie: droga roztropności. Wyrażenie to przeciwstawia się myśleniu jakoby miałaby tu zajść jakaś istotna zmiana a warunki tej zmiany różniłyby się w zależności od okoliczności. Adhortacja zwraca też uwagę na ważność stopniowania. Roztropnie więc będzie w tym miejscu zastanowić się nad rzeczywistością sakramentu małżeństwa.

Szczęśliwie podczas konferencji prasowej poświęconej prezentacji owego dokumentu podkreślono, iż czytania adhortacji nie należy zaczynać od rozdziału VIII, mimo iż uwaga mediów natychmiast zwróciła się ku sytuacjom kryzysowym.

Papież Franciszek w sposób mądry i konkretny mówi o pięknie Bożego planu dla małżonków – nierozerwalność małżeństwa nie jest ciężarem do dźwigania, ale pragnieniem wpisanym w istotę miłości, która pragnie trwać na zawsze. Aby uniknąć wszelkich błędnych interpretacji, należy pamiętać, że Kościół w żadnym przypadku nie może wyrzec się proponowania pełnego ideału małżeństwa, planu Bożego w całej swej okazałości: „Młodzi ludzie ochrzczeni powinni być zachęcani, by nie wahali się wobec bogactwa, jakie ich planom miłości zapewnia sakrament małżeństwa, silni wsparciem, jakie otrzymują z łaski Chrystusa i możliwości pełnego uczestnictwa w życiu Kościoła” (307)

Papież mówi także: nie można zapominać, że rozeznanie nie jest jedynie zadaniem dla pasterzy, lecz ma być szerzone wśród całej społeczności wiernych: Zadaniem kapłanów jest towarzyszenie osobom zainteresowanym na drodze rozeznania, zgodnie z nauczaniem Kościoła i wytycznymi biskupa. (300)

Z całą pewnością mądrzy księża będą starać się zrozumieć nauczanie Kościoła i poczekają na wskazówki biskupów, którzy są pierwszymi pasterzami lokalnych Kościołów. Czekanie może wydawać się trudne początkowo, jednak nie należy zapominać, że może to być czas łaski: wspólnota świeckich i kleru powinna kontemplować Boży plan, rozważać radość miłości, którą żyją rodziny i jak radość miłości kwitnie w cierpieniu.

Instancją ostateczną jest prawidłowo ukształtowane sumienie (300). Chodzi o proces towarzyszenia i rozeznania, który „kieruje tych wiernych do uświadomienia sobie swojej sytuacji przed Bogiem (300). Należy podkreślić, mówi papież, że: W każdym razie pamiętajmy, że to rozeznawanie jest dynamiczne i zawsze powinno być otwarte na nowe etapy rozwoju i nowe decyzje pozwalające na zrealizowanie ideału w pełniejszy sposób. (303)

Stawianie wymagań wiernym to nie biurokracja, która komplikuje im życie, a macierzyńska miłość Kościoła, która pomaga im zrozumieć, macierzyńska miłość, która pragnie leczyć rany, by otworzyć ich sumienie. Duszpasterska gorliwość pasterzy, którzy przeszli zapachem owiec przynagla ich, by nie tyle narzucali normy, co stawiali przed wiernymi wartości, które te normy wyrażają.

Fausto Gilardi, penitencjarz związany z katedrą w Mediolanie.

za: http://www.cruxnow.com/church/2016/04/19/no-shortcuts-on-communion-for-the-divorced-and-remarried/?p1=Trending